środa, 7 stycznia 2009

Zima w Białymstoku

Pojawiła się rewelacyjna szadź więc poszedłem z aparatem do parku. Poniżej przedstawiam krok po kroku etapy w jakich powstawała jedna z moich ostatnich akwarel. Zdjęcie każdego etapu oznacza że w tym czasie musiałem czekać aż wyschnie warstwa farby.

Najpierw jak wspominałem zrobiłem zdjęcie.

Na podstawie zdjęcia zrobiłem szkic ołówkiem na papierze 20x30. Jak widać nie trzymam się dokładnie fotografii tylko wykorzystuję ją do własnej kompozycji.

Zamalowałem niebo ultramaryną a w miejscach słonecznych żółto-pomarańczowym odcieniem, czasem żółtą ochrą.

Ultramaryną mieszaną w różnych proporcjach z umbrą paloną i żółtą ochrą namalowałem cienie na śniegu oraz zarys drzew.

Tu domalowałem pnie drzew pozwalając im się rozmyć ku górze. Używałem umbry palonej z niewielką ilością ultramaryny i brązu van Dycka.

Do namalowania zieleni w centrum użyłem sieny palonej z ultramaryną.

Tu przyciemniłem cienie na pierwszym planie używając czystej ultramaryny czasem z dodatkiem umbry palonej.


Teraz zacząłem malować pierwszy plan - drzewa i krzewy różnymi brązami z dodatkiem ultramaryny.
W końcu ostrzem żyletki wydrapałem śnieg na gałęziach a oraz zrobiłem szadź.

Przedstawiłem tu jedną z metod uzyskiwania białych plam w akwareli. Pierszą jest zwykłe pozostawienie niezamalowanych miejsc. Inną metodą jest pokrycie fragmentów płynem maskującym. Dziś pokazałem wydrapywanie. Można do tego użyć żyletki lub papieru ściernego. Najważniejsze aby farba była całkowicie sucha. Są jeszcze inne metody ale o tym w następnych wpisach.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

SUPER!! PRZYDAŁBY MI SIĘ TEN ŚLICZNY OBRAZEK DLA CÓRCI DO SZKOŁY...